Myślę, że post ten zainteresuje głównie Panie... Jednak wśród kosmetyków firmy Fake Bake są również produkty "unisex", więc nie ma się czego bać Panowie! :)
Firma Fake Bake została założona w USA i istnieje od 1995 roku. Produkty Fake Bake wyróżniają się od ogólnodostępnych samoopalaczy składnikami brązującymi pochodzenia naturalnego - DHA i Erytrulozy. Zapewniają one dłuższe utrzymanie się opalenizny oraz co dla mnie było kwestią decydującą - wyglądem NATURALNEJ OPALENIZNY! :)
Produkty te na świecie zostały docenione zarówno przez ekspertów kosmetologii, jak i celebrytów. Gwiazdy, które opalane są kosmetykami to m.in.: Cheryl Cole, Carmen Electra, Lindsay Lohan, Victoria Beckham, Paris Hilton, Jordan, czy też (jak dla mnie jedna z najpiękniejszych kobiet na naszym globie):
Moje ulubione produkty tej firmy to:
60 minutes Self-Tan Liquid, którego efekty są widoczne już po godzinie (jak sama nazwa wskazuje) :)
Oczywiście, jeśli chcemy uzyskać ciemniejszą opaleniznę, to wtedy trzymamy preparat na skórze dłużej. Jednak z czystym sumieniem stwierdzam, iż zawsze jest to piękny i naturalny kolor opalenizny. Znajomi często pytają mnie gdzie znowu byłam na wakacjach, że jestem tak opalona, gdyż opalenizna ta naprawdę wygląda, jakby pochodziła z jakieś egzotycznej plaży :)
Tutaj znajdziecie filmik, jak prawidłowo aplikować ten produkt: 60 minutes - How To Apply
Oil Free Moisture - balsam do ciała, który zarówno pięknie przygotowuje nam skórę przed opalaniem, jak i nawilża ją po opalaniu. Co najważniejsze, produkt ten nie zawiera olejków, zatem nie niszczy naszej opalenizny. Poza tym, jest bardzo mocno nawilżający, czyli idealny do codziennej pielęgnacji i ... mojej skóry, która niestety często cierpi na "suchoty" ;)
Bronzer, czyli jak sama nazwa wskazuje produkt, który nie opala naszej skóry, a tylko markuje opaleniznę. Ten naprawdę nie brudzi ubrań i schodzi w całości ze skóry przy użyciu mydła i wody. Jeśli znacie "rajstopy w spray'u", to to jest tym bardziej genialny produkt, bo możemy ładnie opalić się całe od stóp do głów... :) Ja uwielbiam używać go przy sesjach zdjęciowych, bo świetnie wyrównuje koloryt skóry:
Dokładne wskazówki jak przygotować skórę i aplikować produkty samoopalające znajdziecie tu: Aplikacja w domu
Podsumowując... Nawet zimą fajnie jest pokazać kawałek zdrowo opalonej nogi, niż zupełnie bladej, prawda? :)
Ja z całego serducha polecam i ściskam Was mocno! <3
S.
FakeBake zmotywował mnie do rezygnacji z solarium, które tak lubiłam, no i w szkole zostałam uświadomiona dzięki Bogu :)
OdpowiedzUsuńSylwia wrzucaj przepisy na które tak czekam, przydałby się też post o pielęgnacji włosów!
Kochana a czy samoopalacz 60 minutes nie brudzi ubran? zwłaszcza białych? Bo moje samoopalacze niestety brudza, co jest bardzo denerwujące ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo zmyciu tej warstwy, która ma Cię opalić, nic absolutnie nie brudzi :)
OdpowiedzUsuńA czy znasz jakiś samoopalacz z naszych polskich firm, który dorownuje jakoscia temu 60 minutes?
OdpowiedzUsuńNiestety nie, dlatego właśnie sięgnęłam po produkty Fake Bake
UsuńKochana będzie post o tym jak dbasz o cere, ze jest taka nieskazitelna?
OdpowiedzUsuńCzy możesz polecić stronie gdzie mozna kupic ten samoopalacz ? Jaka jest jego cena ? :))
OdpowiedzUsuńTak jak w treści postu: www.fakebake.pl
OdpowiedzUsuńniestety jest dość drogi... a na ile starcza opakowanie przy codziennym stosowaniu? i czy właściwie trzeba codziennie stosować żeby utrzymać opalenizne czy wystarczy raz na parę dni?
OdpowiedzUsuńjedno opalanie wystarcza na spokojnie 7 dni. Ja średnio zużywam jeden flakon 60 Sec Liquid w ciągu 2 miesięcy.
UsuńCoś dla mnie! Moją zimową bladością straszę samą siebie...
OdpowiedzUsuńWykonuje zabieg opalania natryskowego przy pomocy produktów firmy fake bake. Www.facebook.com/bakebyandy zapraszam
OdpowiedzUsuń